A w ogóle to coś się stało z muzami... ani słychu, ani widu... lenistwo się szerzy u niektórych... Chciałoby się tupnąć nogą... albo może i kopnąć (pozytywnie - czyli jak to mówią kopa na rozpęd dać) :D Bo niby dlaczego muzy/muzowie!!!! pod ochroną być mają... Muzom płci męskiej to nawet przydałoby się coś bardziej wysublimowanego... he...he...
pudeleczka cacuszka, prawdziwe ozdobki.
OdpowiedzUsuńco znaczy co sie stalo z muzami? Moze potrzebuja wytchnienia?
Wytchnienia od prostowania kości? hmmm...
OdpowiedzUsuńJak znam życie to taka jedna muza się o...bija.. gdzieś tam... w matriksie...
OdpowiedzUsuńA muz?? Pewnie zmęczony wypoczywa grzecznie w kąciku i prostuje stare kości :P
wiesz Asiu, jak bedziesz stare kosci musiala prostowac to wtedy zrozumiesz jaka to frajda...he he
OdpowiedzUsuńDawid, ja nic o obijanie nie napisze, ani jedno malutkie sloweczko.
OdpowiedzUsuńJolu, ona pewnie już prostuje, ale po kryjomu :P
OdpowiedzUsuńJa to rozumiem, tylko nie mam czasu... A muz niech się weźmie do roboty, to może ja trochę odpocznę... to takie przechodnie jakieś jest... he... he...
OdpowiedzUsuńAsiu, jak będziesz w moim wieku to wtedy sobie pogadamy :P
OdpowiedzUsuńMusiałabym się zdrowo cofnąć...
OdpowiedzUsuńnie kloccie sie, ja to chetnie zrobie, tylko powiedzcie jak?
OdpowiedzUsuńJoluś... tajemnica tkwi w olejkach... he... he...
OdpowiedzUsuńNo tak, balsamowanie jest ważne :)
OdpowiedzUsuńa zebys wiedziala ty tygrysico, skora zaraz mlodsza a moze i na kosci przejdzie.
OdpowiedzUsuńWeź olejki ze sobą, sprawdzimy :D
OdpowiedzUsuńDawid, bardzo wazne, dluuuugo sie trzyma swiezo....
OdpowiedzUsuńjasne ze wezne, jeden olejek na wszystko a nie krem na noc, na dzien i pod oczy i do ciala i do stop i do rak i...... a tak jedna buteleczka.
OdpowiedzUsuńpiękne są :)
OdpowiedzUsuńPudełeczka pierwszy sort, wiadomo Asine ;-) i z tego co czytam to nawet bez muzów się zrobiły, suuuuuper...
OdpowiedzUsuńCzyżby tu ktoś komuś wiek wypominał????