A w domu Asia robiła ostatnio kartonażowe pudełko na koraliki :) Dłuuuugo robiła... ale nie żeby tylko przez lenia, nie nie... Miało być ściśle według wytycznych i starałam się bardzo, żeby było jak trzeba. A że przy okazji doszłam do wniosku, że bez sowy nie ma co zaczynać (no bo w końcu zleceniodawczyni miłośniczką sów jest - co wszyscy doskonale wiedzą), to trzeba było jakoś to wszystko wymyślić, poskładać do kupy i zrobić... A że nowa właścicielka pudło już ma u siebie, mogę pokazać i ja :)
Pudło dość duże, ma dwie wkładki z przegródkami, wieczko miało być początkowo połączone z pudełkiem, ale praktyczne walory zwyciężyły i jest oddzielnie - bo oddzielnie też się może przydać.
A pudło wygląda tak:
Dziękują za wszystkie odwiedziny i komentarze :)