Tak sobie myślę, że każdemu należy się odpoczynek. Mnie też!!! No to sobie pofolgowałam :) Zregenerowałam siły, trochę nadrobiłam braki snu... no nie, nie nadrobiłam, ale się starałam... Jak jednak wszyscy wiedzą - wszystko, co dobre, kiedyś musi się skończyć, więc i ja chyba muszę wrócić do normalnego trybu życia... chociaż to trochę utrudnione :) Ale jak to mówią, człowiek to taka istota, która przyzwyczai się do wszystkiego. Tak czy inaczej, bardzo potrzebowałam tego czasu dla siebie i powiem więcej... powinnam robić to częściej :)))
A ostatnio powstały dwie pergaminowe prace (powiedzmy, że na dobry początek... albo na rozruch...), obie na wyzwania na naszym blogu Zrób to!
Serducho (wzorek mojej ulubionej Carole Truebody) na aktualne wyzwanie walentynkowe - Zapraszam :)
I słoń na poprzednie wyzwanie:
wtorek, 7 lutego 2012
Koniec laby :)
Etykiety:
parchment craft
,
pergamano
,
Pergamentkunst
,
technika pergaminowa
,
wyzwania
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
nie ma to jak przerwać labe z takimi pracami ...wow wow wow kocham te twoje zakrętaski pozdrowionka i buziaczki przesyłam
OdpowiedzUsuńNormalnie szał, ciał i kopara do podłogi..... Serducho normalnie mistrzostwo świata... i te przęsełka :D
OdpowiedzUsuńkażdemu nalewy się odpoczynek, Tobie jak najbardziej tez, ale ciesze się ze już po labie, naprawdę. uwielbiam wszystkie Twoje prace, ale te z przeselkami sa mistrzowskie, piękne, śliczne i co tam jeszcze chcesz. Do całej pracy nic tylko wzdychać.
OdpowiedzUsuńnależy miało być.Gadacie i nie skupiam się.
OdpowiedzUsuńOdpoczynek? Jasne... ale w końcu nam też się coś należy, no nie? Cieszę się, że wracasz...prace piękne.
OdpowiedzUsuńAsiulka, do przęsełek i ja wzdycham :)
OdpowiedzUsuńTwoja precyzja w pracach to mistrzostwo świata :)
Słonik jest fantastyczny, serducho - ślicznościowe :)
Asiu, czy prace domowe robisz z taką samą precyzją?
Bardzo Wam dziękuję :) Nawet całkiem miło się wraca ...
OdpowiedzUsuńAlinko, prac domowych nienawidzę szczerze, ale niestety są nieodzowną częścią życia i chciał nie chciał czasem trzeba... A jak już trzeba - to niestety nie umiem inaczej niż porządnie i precyzyjnie - takie skrzywienie :))
Jola - a kto Ci zabrania się skupiać? My jesteśmy cichutko :)
cichutko? no jeśli tak uważasz...
UsuńBardzo sie ciesze, ze odpoczelas.
OdpowiedzUsuńSerduszko jest przepiekne. Uwielbiam Twoje prace!
Asiu - Twoich prac nie da się pomylić z innymi. Słonik uroczy, ale serce zwala z nóg - pełen szacun - jak mówią małolaty :D
OdpowiedzUsuńAniu, no mówisz tak, jakbyśmy małolatami nie były.... :))
OdpowiedzUsuńA jesteście? No bo ja to już chyba nie...
UsuńNo pewnie. A Ty też Beatko masz przecież 18, to jeszcze małolata :)
UsuńŚliczne! A już słoń jest super! Nawet o trąbie i ogonku do góry pamiętałaś ;)
OdpowiedzUsuńAsiu, piękne prace.
OdpowiedzUsuńJoasiu prace śliczne.
OdpowiedzUsuńSłonikowa - cudowna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń